czwartek, 14 lipca 2016

Bo te twoje Hong Kongi.

Ten dzień musiał nastąpić.
Kiedyś. Teraz, 14 lipca, czy 29 lipca, kiedy teoretycznie według mediów i pewnego kanału na YT, ma nastąpić koniec świata. ;)

Na wstępie zaznaczam, że notatka ma charakter bardzo subiektywny, a że szanuję swoje zdanie i czyjś czas, nie będę dyskutować o swoich poglądach i zmieniać ich na siłę ;)



 Czasy PRL i wojny, które nigdy Polski nie omijały, pozostawiły nasze społeczeństwo jednolite rasowo i religijnie- szkoda tylko, że ciężko nam zaakceptować, że krajów takich jak nasz pozostaje coraz mniej.Wiem, że polacy to naród trudny, ze skomplikowaną historią. Obserwuję- patrzę, jak mówią o swoim kraju, kiedy w ich oczach stają łzy, a głos staje się drżący jeśli chodzi o tematy historyczne. Niestety, widzę też jak Polacy postrzegają inne narody.

Kiedy uchodźcą nazywają irańczyka, który przyjechał uczyć polskie dzieci.
Kiedy żółtkiem nazywają koreańczyka, dyrektora firmy w której pracują jego znajomi.
Kiedy biją na ulicy studenta o czarnym kolorze skóry, "bo mu się należało".
Ten świat gnije od środka, wyniszcza się zamiast pomagać, a przede wszystkim rozumieć.


Eks rasistka, oto ja.


Musze wyznać, że po Seoulu i Londynie miałam złe nastawienie do ludzi o czarnym kolorze skóry. I wiecie co? Nie wstydzę się tego. Nie wstydzę się tego, bo wiem, ze już mi przeszło.
I walczę ze swoimi szufladkami, których młodzi ludzie z roku na rok dorabiają sobie coraz więcej. Walczę z nimi bo wiem, że nie zawsze białe jest białe.

Sama nie raz doświadczyłam rasizmu.
Polka, prostytutka ;)
Polka, leniwa dziewucha bez wykształcenia ;)
Polka, bez znajomości angielskiego ;)
"Jebana polka" just because fuck you thats why :)

Ale czy to, co mówią o mnie inni klasyfikują to, jaka jestem naprawdę?
I czy myślisz, że to, co mówisz o obcokrajowcach klasyfikuje to, jacy są naprawdę?

Takie uprzedzenia to tak na prawdę kolebka problemów społecznych w UE i jak widać- prawdziwa tragedia imigrantów, którzy wyruszają za "lepszym życiem" za granicę.
Brexit był przełomem, jeśli chodzi o falę nienawiści rasowej na wyspach i nie bójmy się tego powiedzieć- Brexit zawsze po części był problemem społecznym i skierowanym do nas- polaków.
Tylko czy to, że praca w Anglii jest dla polaków a nie dla anglików, nie świadczy o samych anglikach? ;)
A więc adekwatnie do tego, o czym świadczy rasizm w Polsce?


Nadmuchane powody.


Ponieważ, DAMN.
Ile można siedzieć w swojej comfort zone? W swoim bezpiecznym świecie (kraju? o ile nie lubicie wyjeżdżać), w którym każde uprzedzenie szufladkuje całe narody? Nie wstyd wam, że zamykacie się przed tak pięknym światem? Nie wstyd wam, że jesteście 20-letnimi puszkami z makrelą, które wypierają inność? Którzy myślą, że czarnoskóry zblednie, a muzułmanin zostanie chrześcijaninem, bo go pobijecie?
Strasznie ale to strasznie mi przykro, że to właśnie polacy nasuwają mi pierwsze skojarzenia z takimi zachowaniami.
Proszę, nie zasłaniajmy się tym, że obcokrajowcy źle się w Polsce zachowują.
Oprócz szufladek, mam oczy- a te oczy widzą, jak Polacy krzyczą KURWA na całe Corby, jak jadą do Egiptu i na all inclusive zachowują się, jakby wykupili cały kurort wypoczynkowy.
Nie porównujmy się do innych narodów, starajmy się być po prostu kulturalni i lepsi.  Starajmy się być tak pozytywnie polscy, by ludzie chcieli wracać do Polski. By ludzie słysząc wasze opowieści, mieli te same łzy wzruszenia, jakie wywołuje u was słowo Polska.


Bądźmy dumni i dawajmy powody do dumy.


Jak już wspomniałam kilka wpisów niżej, Polacy nigdy nie pytają "co podoba ci się w Polsce". Pierwszym pytaniem jest "co ty tutaj robisz?''.
Mój znajomy- japończyk powiedział, że kocha właśnie ludzi. Kocha polaków za gościnność, gotowość do poświęceń i piękne życiowe wartości. Dlaczego my, jako naród (w większości) nie potrafimy się tym cieszyć? Wyjść z "puszki z makrelą"?  Czasem mam wrażenie, że my sami siebie pod pewnymi względami nienawidzimy i tą nienawiść, ból i rozpacz, przelewamy na obcokrajowców.

Bo jak wiecie jak Kuba Bogu, tak Bóg Kubie.
Dlatego proszę was- podróżujcie. Nie z biura podróży. Jedźcie w podróż po świecie- do Meksyku, RPA, Indii, Iranu... Podróżujcie, bo to jedyny sposób, by zacząć otwierać swoje zaszufladkowane komórki mózgowe.


Na koniec zostawiam z niesamowitym filmem, który był inspiracją do napisania tego tekstu. Enjoy ;)
                                                               Eksperyment z DNA



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz